Dostałem od szefa propozycję nie do odrzucenia: 1/4 etatu za 1/4 wypłaty albo rozstanie się z firmą.
Na zastanowienie się miałem weekend. Po przespaniu się z tym wybrałem drugą opcję. W mojej okolicy bezrobocie przewyższa średnią krajową, ale jestem dobrej myśli. Mam dyplom podobno poszukiwanego kierunku, kilka lat doświadczenia, mogę przeprowadzić się - no kto ma znaleźć pracę jeśli nie ja? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz