wtorek, 5 lutego 2013

Rozmowa nie-kwalifikacyjna*

Ogłoszenie: fajne stanowisko, fajna firma, nawet niedaleko. Dzwonię. Wszystko ok. Umawiam się na dzień i godzinę. 
Jadę. Wita mnie szef. I mówi, że mnie nie zatrudni bo jestem facetem, a faceci których zatrudniał ciągle robili go „w lewo”, więc teraz zamierza obsadzić firmę kobietami. A zaprosił mnie na rozmowę, bo coś mu mówi moje nazwisko, ale nie mógł sobie przypomnieć co, więc myślał, że może jak mnie zobaczy to sobie po twarzy skojarzy. 
Dalej szukam pracy.


*Tekst napisałem 2 V 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz